Fot. Mateusz Piechaczek / www.SilesianSport.pl
W Hali Jastrzębia-Zdroju został rozegrany ćwierćfinał Pucharu CEV. Mecz i dodatkowy tzw. złoty set wygrała turecka drużyna Maliye Milli Piyango Ankara, która przeszła dalej.Po zwycięskim spotkaniu (1-3) tydzień temu w Turcji nadszedł czas na rewanż podopiecznych trenera Josko Milenkovskiego.Jastrzębianie nie mogli sobie wymarzyć lepszego wejścia w mecz niż to dzisiejsze.
Pierwszy set łatwo wygrany do 15. Dobijąjąca przewaga gospodarzy i mogło się wydawać, że mecz roztrzygnie się w 3 setach. Jednak w sporcie wszystko jest możliwe. Mimo kolejnego mocnego początku drugiego seta, coś się zepsuło i przestało działać jak dotychczas. Znakomite bloki Gierczyńskiego i Tischera przynosiły grom punktów jastrzębianom, dodatkowo Michał Kubiak fenomenalnie spisywał się w obronie. To jednak się zmieniło przy stanie 21:17. Od wtedy całkowitą przewagę osiągnęli siatkarze z tureciej Ankary, wygrywając 26:28.
Turcy uwierzyli w swoje siły i trzeci set zaczęli tak samo jak końcówka poprzedniego. Utrzymywali przewagę średnio czterech punktów, zbliżając się konsekwentnie to pokonania Jastrzębskiego Węgla. Kontuzji przy stanie 9:12 doznał Michał Kubiak. Małą nadzieję mógł dać Mateusz Malinowski, który wszedł przy stanie 15:19 na zagrywkę i tak jak w sobotnim meczu z Indykpolem Olsztyn zaserwował tak, że obrońcy nie mieli szans przyjąć poprawnie piłki. Podczas jego pobytu na boisku jastrzębianie odrobili 2 punkty do Ankary. To jednak okazało się za mało i set zakończył się wynikiem 21:25.
Kolejny set okazał się bardzo ważny. Kolejny zły początek gospodarzy i na boisko musiał wrócić kontuzjowany Michał Kubiak przy stanie 3:7. Zmiana doprowadziła do remisu 14:14. Dobrze dysponowany Michał Łasko w ataku robił co mógł, aby wysunąć swój zespół na prowadzenie. To się jednak nie powiodło i czwarty set zakończył się wynikiem 21:25. Całe spotkanie wygrywa Maliye Milli Piyango Ankara 1-3.
Obie drużyny w ten sposób doprowadziły do remisu w ćwierćfinale i musiały przystąpić do tzw. "złotego seta". Był to piąty set (grając do 15. punktów ze zmianą stron przy ośmiu oczkach). Mimo świetnego startu (1:0) po ataku Michała Łasko, Jastrzębski Węgiel nie zdołał wrócić do formy z początku meczu i przegrał z turecką Ankarą 8:15.
Po meczu Michał Łasko: Gramy źle i to nie jest tajemnica. Patrzymy dalej - jest mecz w Bydgoszczy. Honor maksymalny dla Ankary.
Jastrzębski Węgiel - Maliye Milli Piyango Ankara 1:3 (25:15, 26:28, 21:25, 21:25). Złoty set: 8:15.
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Czarnowski, Tischer, Holmes, Kubiak, Popiwczak (libero) – Violas, Zbierski, Martino, Malinowski
Maliye Milli Piyango Ankara: Vefa, Gjorgiev, Ivović, Vemić, Burak Hascan, Emet, Akif (libero) – Tokgoz, Ugur
Autor: Mateusz Piechaczek