Raków Częstochowa drugi rok z rzędu kończy przygodę z Pucharem Polski w rundzie przedwstępnej. Limanovia Limanowa pokonała na własnym obiekcie częstochowski zespół 2:0.
W poprzedniej edycji piłkarze Limanovii w identycznym stosunku bramkowym wyeliminowali czerwono-niebieskich z rozgrywek o Puchar Polski. Spotkanie już od pierwszych minut przebiegało pod dyktando gospodarzy, zaś Raków próbował zdobyć bramkę z kontry. Zawodnicy z Limanowej mimo kilku dogodnych sytuacji nie mogli pokonać Mateusza Kosa, jednak ta sztuka udała im się w 60. minucie. Z kilku metrów płaskim strzałem w dłuższy róg bramki częstochowian piłkę posłał Artur Skiba. - Po rzucie rożnym byłem blisko bramki, udało się zawodnika drużyny przeciwnej, z prawej strony boiska, oszukać i uderzyć z rogu piątki. Cieszę się, że wyszło - skomentował swoje trafienie. Wynik w doliczonym czasie gry ustalił Mariusz Mężyk.
Szkoleniowiec Rakowa Jerzy Brzęczek postawił na dość nietypowe zestawienie. Na boisku pojawiło się m. in. kilku juniorów urodzonych w roku 1995.
Limanovia: Sotnicki - Czajka, Garzeł, Kulewicz, Kępa - Basta (80. Basta), Pietras, Skiba (65. Dziadzio), Cebula (71. Kostek) - Kozieł - Mężyk.
Raków: Kos - Mastalerz, D. Borek, Soczyński, Werner - Marchewka (46. Żurawski), Ł. Kowalczyk, Ogłaza (62. Barzak), D. Świerk (78. Krupa)- Pląskowski - R. Czerwiński.
Źródło: www.rksrakow.pl / www.limanovia.net