Jakub Smektała: -Pokazaliśmy charakter. Nareszcie zdobyliśmy trzy punkty. Cieszę się, że trener dał mi zagrać jedną połowę, a więc grałem więcej, niż za poprzednich szkoleniowców. Wtedy przecież takiej szansy nie miałem. Oczywiście od oceny mojej gry jest trener... Dziś chcieliśmy od początku narzucić swój styl gry. Niestety, pierwsza połowa nie ułożyła się dla nas tak, jak chcieliśmy. Najważniejsze jednak, że potrafiliśmy się podnieść. Walczyliśmy przez całe 90 minut i wierzę, że teraz będziemy się piąć w górę tabeli.
Maciej Małkowski: -W pierwszej połowie mecz układał się tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Zdobyliśmy bramkę i prowadziliśmy grę. Ruch praktycznie nam nie zagrażał. Nie byłem w szatni, więc nie wiem, co trener przekazywał w przerwie chłopakom. Natomiast na boisku zagraliśmy w drugiej połowie zdecydowanie odmiennie, niż w pierwszych 45 minutach. Efekt jest taki, że zdobyliśmy co prawda w tej rundzie cztery punkty, ale w tabeli mamy tylko jeden. Dziwna sytuacja... Robi się dla nas niewesoło. Gramy teraz u siebie z Legią, potem jedziemy na wyjazd do Kielc. Jeśli w tych meczach nie zdobędziemy punktów, będzie ciężko.
Ruch Chorzów 2-1 Zagłębie Lubin
0-1 Pawłowski 31'
1-1 Piech 51'
2-1 Smektała 73'
Żółte kartki: Lewczuk, Starzyński, Rakowski.
Ruch: Peskovic - Kikut, Stawarczyk, Szyndrowski, Lewczuk - Sultes (73' Niedzielan), Straka, Starzyński (75' Lisowski), Zieńczuk - Piech, Jankowski (46' Smektała).
Zagłębie: Gliwa - Rymaniak, Vidanov, Tunchev, Costa - Abwo (78' Sernas), Rakowski (71' Ekwueme), Bilek, Jeż, Pawłowski - Papadopulos. Trener Pavel Hapal.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów: 3000.
Źródło: www.ruchchorzow.com.pl